poniedziałek, 10 czerwca 2013

"Room 206" - Prologue




Cześć,


Jestem aniołem


I jestem tu, aby pokazać ci dwie z pozoru różne historie chłopaków, których miłość zaprowadziła pod drzwi Sali 206.


Moje pytanie brzmi: Czy wierzysz w miłość?


Czy jesteś w stanie uwierzyć w uczucie miedzy dwojgiem młodych ludzi?


Czy potrafisz uwierzyć w przeznaczenie oraz bezinteresowność- coś tak bardzo zapomnianego w dzisiejszym świecie? 


Zastanów się. Poczekam.


To historia o miłości, której nie spotkasz tak po prostu.


Takiej miłości już nie ma.


Moje pytanie brzmi: czy wierzysz?


Jestem aniołem i jestem tu, aby pokazać ci, że prawdziwa miłość istnieje i jest wśród nas.


Trzeba tylko umieć ją zobaczyć.

                                                               ~~~*~~~


Harry Styles był z pozoru zwykłym nastolatkiem. Jeździł na rowerze, grał w piłkę, chodził do szkoły.
Miał dom i kochających się rodziców. Młodszą siostrę, która zawsze wyprowadzała go z równowagi i psa. Niby wszystko w porządku, ale było coś co odróżniało go od reszty jego rówieśników.
Harry miał chore serce.

Gdy lekarz przedstawił diagnozę świat mu się zawalił. Nie wierzył w to, że będzie mógł jeszcze normalnie funkcjonować. Robić te wszystkie rzeczy, które robił do tej pory. Bał się, że gdy koledzy się dowiedzą odwrócą się od niego. Dlatego nikomu nic nie mówił. Zapomniał jednak o tym, że prawda ma to do siebie, że zawsze wychodzi na jaw. Tak było i tym razem. I stało się to czego Harry tak bardzo się obawiał. Został sam.

Gdy tylko przyjaciele dowiedzieli się o tym, że chłopak jest chory odeszli. Jakby bali się, że mogą się zarazić. Choć chyba bardziej zabolał ich fakt, że Harry im nie ufa skoro nie powiedział im prawdy i że ta przyjaźń nic dla niego nie znaczy.
A prawda była taka, że nie odeszli dlatego, że się go bali czy brzydzili, lecz dlatego właśnie, że przeraził ich fakt, że chłopak nie jest z nimi szczery, podczas gdy oni mówili mu o wszystkim.
Lecz Harry nigdy się o tym nie dowiedział.

Skończył szkołę. Poszedł na studia. Poznał Niall`a. I dopiero Niall okazał się tym, kogo Harry cały czas szukał. Prawdziwym przyjacielem.
Gdy dowiedział się o chorobie Harr`ego nie uciekł. Przeciwnie. Przytulił chłopaka do siebie, mówiąc, ze to nie koniec świata.
Od tamtej pory Harry i Niall byli najlepszymi przyjaciółmi. Wszystko robili razem. Grali w gry, jeździli na deskorolce czy nawet uczyli się razem.
Harry odnalazł w Niall`u kogoś, kogo na ten czas najbardziej potrzebował. Swoją bratnią duszę. Niall go akceptował. Takiego jakim był, bez wyjątków.
I to było coś, czego Harr`emu tak bardzo brakowało ostatnimi czasy.
Akceptacji.

Wszystko było dobrze, a Harr`emu wydawało się, że tak będzie zawsze. Jego życie nabrało kolorów, a on sam nabrał ochoty na to by żyć. Do czasu…
Tuż przed nowym rokiem miał umówioną wizytę kontrolną.
Co miesiąc miał takie wizyty by kontrolować pracę jego serca i wykryć ewentualne zagrożenie. Do tej pory wszystko było w porządku i tym razem Harry również nie spodziewał się żadnych nowin. Bardzo się mylił.
Tego popołudnia usłyszał to czego obawiał się przez cały ten czas.

Został mu tylko miesiąc życia.

Harry spodziewał się, że któregoś dnia usłyszy te słowa. Nie myślał jednak, że uderzą one w niego z taką siłą.
Mimo tego Harry postanowił, że będzie się uśmiechał. Korzystał z życia i nie przejmował się tym, że zmierza ku końcowi. Postawił sobie cel.
Znaleźć kogoś kogo będzie mógł pokochać i kto pokocha jego.
Bo wbrew pozorom i temu co może się wydawać Harry nigdy się nie zakochał. Nigdy nie spotkał miłości.
I to było właśnie to jedno, jedyne marzenie Harr`ego, które chciał spełnić.

Znaleźć prawdziwą miłość.

Miał miesiąc.
 

~~~
Jak widzicie prolog już jest i mam nadzieje, że wam się podoba:)
Jeśli przeczytaliście - zostawcie po sobie komentarz, proszę.
Wasza opina dużo dla mnie znaczy.
Nawet jeśli wam się nie podobało - napiszcie.
Będę wtedy wiedziała, że muszę nad tym popracować. :)
Do napisania!

7 komentarzy:

  1. Hej, dziękujemy za komentarz na naszym blogu. Weszłam tu, żeby zobaczyć, czy warto czytać i...
    Po prostu oniemiałam. To dopiero prolog, a mnie coś ukuło w sercu. Czuję niedosyt, a to największa wartość jakiegoś utworu. Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału.
    Mogę poprosić Cię o dodanie aplikacji "obserwatorzy"? To bardzo pomoże :)
    Pozdrawiam
    ~MGreyback
    Larry Stylinson Opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za komentarz. Dużo dla mnie znaczy :)

      Usuń
  2. Hey, to jest wspaniałe... *.* Mam prośbę... Mogłabyś zmienić szablon... Musiałam sobie skopiować i wstawić do worda, żeby coś zobaczyć (można powiedzieć, mam strasznie słaby wzrok i ten szablon od zawsze sprawiał mi problem.) Mogłabyś dla mnie to zrobić ? ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :)
      Co do szablonu...zobaczę co da się zrobić, bo szczerze mówiąc mam słabość do niego.

      Usuń
  3. Świetny pomysł na opowiadanie. :D Na pewno będę czytała.
    Napisałaś piękny prolog <3 To Ci trzeba przyznać.
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej... ;) przeczytałam i twierdzę, że jest ładny prolog, inny niż zwykle czytam/czytałam. Piszesz Harr'emu itp. a nie jak większość Harry'emu. Nie przeszkadza mi to. ;) Do następnego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Boooskie... i trochę smutne. Boje się o Curlyiego !!

    OdpowiedzUsuń